
                
            	
Wyjątkową oprawę miał tegoroczny benefis zorganizowany 1 grudnia  przez Miejski Ośrodek Kultury w Szczawnicy. Ze względu na Osobę  Szanownego Benefisanta, którym był Wieńczysław Kołodziejski, odbył się w  jego klubie „Muzyczna Owczarnia” w Jaworkach.
Przybyło zacne grono  zaproszonych gości, wśród którego znalazły się władze samorządowe  Miasta i Gminy Szczawnica: burmistrz Grzegorz Niezgoda, przewodniczący  Rady Miejskiej Kazimierz Zachwieja, sekretarz miasta Tomasz Ciesielka,  sołtyski wsi Jaworki i Szlachtowa Bożena Solecka i Jolanta Salamon,  szczawniccy radni, przedstawiciele organizacji samorządowych, szkół oraz  rodzina i przyjaciele bohatera wieczoru.
Uroczystość rozpoczął  dyrektor MOK Piotr Gąsienica od wygłoszenia wiersza napisanego  specjalnie na cześć Benefisanta, w którym powiedział m.in.
„Jest takie miejsce na ziemi co dlo ludzi stworzune wolnyk
Jest taki cłowiek w tym miejscu co się nie boi holnyk
I jest tam jego dusa i serce i cało charyzma
Nie polityk to zoden ani hrabia cy Dyzma
Bo to jest cłowiek wolny, niepokorny i scyry
Umiy powiedzieć prowde choć wiy co to maniyry /…/
Stworzył miejsce na ziemi w którym cujes ze zyjes
Gdzie muzyka gro stale a ty się w nij ukryjes.”
Dalej, został przedstawiony krótki film nakręcony w 2005 roku przez  TVP, a przybliżający dzieje przyjazdu Wietka do Jaworek, powstanie  „Muzycznej Owczarni” i prezentujący artystów w niej występujących, m.in.  Donovana, szkockiego wokalistę i gitarzystę czy Nigela Kennedy’ego,  światowej sławy skrzypka – wirtuoza.
Wieńczysława Kołodziejskiego  wszyscy znają, jako właściciela  kultowego już klubu Muzyczna Owczarnia,  w którym występują najznamienitsze sławy polskiej sceny muzycznej i  coraz częściej goście z zagranicy.  Miejsce to jest także galerią  sztuki, gdzie prezentowane są wystawy po plenerach malarsko –  rzeźbiarskich, organizowanych przez Owczarnię. Mało osób zna jednak  fakty z życiorysu Wieńczysława. Te udało się poznać podczas rozmowy  Piotra Gąsienicy z Benefisantem. Wieńczysław Kołodziejski jest cudownym  gawędziarzem. Barwnie opowiedział historię swojego szczęśliwego  dzieciństwa w domu rodzinnym na Kowańcu w Nowym Targu, ciekawostki  genealogiczne, m.in. koligacje z rodem Hugona Kołłątaja, wzrastanie w  atmosferze poszanowania dla rodzinnych tradycji prawniczych, historii i  dokonań szlacheckich przodków, potem młodzieżową działalność basisty w  zespole muzycznym, perypetie związane z wyborem kierunku studiów i  ostateczne ukończenie warszawskiej Akademii Teologii Katolickiej,  kierunek prawo kanoniczne. Wybór tej uczelni i późniejsza praca  dziennikarska w strukturach związanych z wydawnictwem PAX na zawsze  ukształtowały świat wartości Wieńczysława – „Nie rób drugiemu, co tobie  niemiłe”, „Miłuj bliźniego, jak siebie samego” – i jego osobowość,  życzliwą, tolerancyjną, przyjazną, otwartą na drugiego człowieka i  poznawanie nowych wyzwań. Wiele zawirowań życiowych i rodzinnych  spowodowało, że parał się różnymi pracami, był m.in. budowlańcem w  Szwecji, malarzem w Austrii (Wieńczysław Kołodziejski jest dyplomowanym  artystą plastykiem, który tytuł uzyskał na podstawie przedstawionych  prac malarskich swego autorstwa!), dyrektorem -touroperatorem i  sprzedawcą w Zakopanem. Ostatecznie w 1993 roku osiadł w Jaworkach,  gdzie zakochał się w domu Jagi Karkoszki wystawionym na sprzedaż, tak  podobnym w położeniu do rodzinnego. Wyremontował go własnymi rękami. Tu  też spełnił swoje marzenia o stworzeniu miejsca dla artystów z  prawdziwego zdarzenia. Zakupił starą owczarnię z Czarnej Wody, przeniósł  ją na swoją posesję i przystosował, dzięki pomocy przyjaciół, do roli  klubu muzycznego i galerii plastycznej. Tak połączył swoje trzy  największe pasje: miłość do muzyki, do sztuk plastycznych i do ludzi –  dając im miejsce do artystycznych spotkań. Choć do tej pory „Muzyczna  Owczarnia” może się poszczycić dorobkiem blisko 1,5 tys. koncertów i  wizytą ponad 80 tys. gości, Wieńczysław Kołodziejski i tak najbardziej  dumny jest z piątki swoich dzieci: Katarzyny, Michała, Stanisława,  Bartosza i Klary oraz ze swojej żony – Sylwii, która pomaga mu w  codziennym trudzie prowadzenia tak licznie odwiedzanego miejsca. 
Swój podziw i gratulacje dla dokonań życiowych złożyli Wieńczysławowi   Kołodziejskiemu m.in. burmistrz Grzegorz Niezgoda, który powiedział:  „benefis jest okazją do ukazania, przypomnienia i uhonorowania Pana  wspaniałego dorobku artystycznego oraz kulturotwórczego, zwłaszcza jako  Twórcy i Opiekuna Muzycznej Owczarni oraz noszącego jej imię  Stowarzyszenia”; Piotr Gąsienica w imieniu MOK, podkreślając, że „Dzięki  Pana Muzycznej Owczarni, wyjątkowemu, magicznemu klubowi,  organizującemu ponad 100 koncertów rocznie oraz plenery malarskie i  malarsko - rzeźbiarskie, Jaworki i Szczawnica stały się słynne na całą  Polskę a nawet za granicą” oraz Marek Misztal prezes Oddziału  Pienińskiego PTTK, Wiesława Tokarczyk – kierownik WTZ „Perła”, Ewa  Zachwieja – kierownik Zespołu Pieśni i Tańca „Juhasy”, Janina Zachwieja –  prezes Oddziału szczawnickiego PSO z UU „Perła”, Beata Kowalska -  dyrektor szkoły podstawowej ze Szlachtowej, Zbigniew Wójcik – właściciel  Bacówki w Jaworkach, wiele, wiele innych osób i na zakończenie wierszem  własnego autorstwa, napisanym podczas benefisu, poeta ludowy i  regionalista Andrzej Dziedzina Wiwer. 
Pięknym prezentem muzycznym  dla Wietka stał się mini recital w wykonaniu Piotra Wyleżoła, pianisty  jazzowego, kompozytora i nauczyciela akademickiego, podczas którego  artysta zagrał utwory specjalnie skomponowane dla niego, związane z  Jaworkami i Biała Wodą oraz te przez niego ulubione. Do tego wspólne  odśpiewanie góralskiego „Sto lat”, zaintonowanego przez muzykę  „Biołopotocanie”, toast za zdrowie benefisanta oraz poczęstunek od  przyjaciół z „Karczmy Chatki” dopełniły najlepszych życzeń.
tekst i foto: Alina Lelito